US oraz program partnerski

Zapewne wiele osób kojarzy Urząd Skarbowy (US), szczególnie gdy przychodzi do rozliczenia pitów. Wten poniedziałek, 29.11.2010, będąc w US właściwym dla mojego miejsca zamieszkania, z okazji szkolenia dla kadry finansowo- księgowej, organizowanym wraz z lokalnym Forum Gospodarczym, postanowiłem zorientować się, jak wygląda sprawa regulowania podatków dla osób wynajmujących/sprzedających powierzchnię reklamową w Internecie.

Tak się składa, że w jednym z programów – systemów partnerskich(PP), dokładnie tym, prowadzonym przez Bankier.pl, zmienił się regulamin i od listopada br. uczestnicy programu zarejestrowani jako osoby fizyczne (nie jako „firmy”), są zobowiązani do samodzielnego odprowadzania podatku od zarobionych pieniędzy (od kwoty brutto). Wcześniej firma sama to robiła, przesyłając już wynagrodzenie w kwocie netto. Jako uczestnik tego PP, który w listopadzie otrzymał wynagrodzenie za wynajem powierzchni (zachęcając tym samym kilka osób do zakupu usług finansowych), przyszło mi rozliczyć się z fiskusem. Wcześniej nie miałem zbyt wiele pojęcia o podatkach, ale teraz się to zmienia. Wiem już, że wynajem powierzchni reklamowej (nieważne, czy „w realu”, czy w wirtualnym świecie) nie wymaga zakładania działalności gospodarczej (tworzenia firmy), co jest już bardzo dobrą wiadomością. Po zapoznaniu się z różnymi elektronicznymi źródłami, w tym instrukcją typu „how to”, opublikowaną przez Bankier.pl, dowiedziałem się, że mam do wyboru 2 typy opodatkowania:

- na tzw. zasadach ogólnych,

- zryczałtowany podatek dochodowy.

Pierwszy jest ogólnie podatkiem wyższym = 18% (jednak zależnie od wyliczenia kosztów związanych z prowadzoną działalnością, może się to zmienić na plus dla opodatkowanego, jeśli będzie wliczał w koszty dodatkowe usługi, z których skorzystał), a drugi niższym = 8,5 %. Ni mniej, w przypadku gdy ktoś otrzymał wynagrodzenie po 20 danego m-c, a wcześniej nie zadeklarował właściwemu dla siebie US (wg. interpretacji mojego US liczy się miejsce zamieszkania, a nie zameldowania – można być zameldowanym w Gdańsku, ale mieszkając w Zakopanym, lub pracując w tym mieście, tam powinno się odprowadzać podatki do właściwego US, zgodnie z wykładnią Pani Inspektor, która, jak sama stwierdziła, że „niemożliwe, aby ktoś dzień w dzień dojeżdżał do pracy X km, więc musi pracować i mieszkać tam, na miejscu i urzędnicy mu/jej nie uwierzą, że jest inaczej”), pozostaje tylko wybór opcji pierwszej. Jest tak, gdyż drugą formę można zadeklarować tylko do 20 stycznia danego roku podatkowego, więc będę mógł ją wybrać (złożyć deklarację pisemną w US o mojej decyzji), ale dopiero na początku przyszłego roku, do 20.01. Tak więc kończąc  skoro otrzymałem wynagrodzenie za wynajem po 20 listopada, ale nie przekroczyło ono jeszcze kwoty wolnej od podatku, która wynosi trochę ponad 3.000,- PLN, to dopóki nie zarobię ponad to, pozostaje mi jedynie wykazać zysk na PIT 36, który będę składał do końca kwietnia 2011 (nie PIT 37 jak dotychczas), a podatek, jeśli dobrze zrozumiałem, zostanie mi pobrany ze zwrotu, który otrzymałbym od US, albo w PIT okaże się z wyliczeń, że mam go do uregulowania.

Gdybym natomiast przekroczył próg wolny od podatku od razu, to do 20 dnia kolejnego miesiąca musiał bym opłacić podatek. Gdybym wpłatę dostał przed 20 dniem, np. 19, to dzień później, do 20, musiałbym już podatek uiścić, jeśli kwota zarobku była by ponad kwotę wolną od podatku.